min min min
miesiac dzien

  • gęsi zrywające się z żerowiska na polu (fot. Artur Homan)
  • min
  • gęsi zbożowe (fot. Artur Homan)
  • min
  • gęsi zbożowe (fot. Artur Homan)
  • min
  • gęsi zbożowe (fot. Artur Homan)
  • min
  • mieszane stado trzech gatunków gęsi (fot. Antoni Knychała)
  • min
  • gęś zbożowa (po lewej) i gęsi białoczelne (fot. Antoni Knychała)
  • min
  • gęsi białoczelne (fot. Antoni Knychała)
  • min
  • mieszane stado gęsi (fot. Antoni Knychała)
  • min
  • bernikla białolica w stadzie gęsi zbożowych i białoczelnych (fot. Antoni Knychała)
  • min
min

Listopad: Poranne rozloty, wieczorne powroty

Listopad kojarzy się nam z przedzimowym zamieraniem przyrody. O dziwo w tym miesiącu stawy ponownie rozbrzmiewają ptasim gwarem. Jego źródłem są gęsi, wędrujące na zachodnieuropejskie zimowiska

01 listopada 2011

 

Arktyczni goście

Gęsi można obserwować w Dolinie Baryczy praktycznie przez cały rok. Przez większość czasu są to tylko gniazdujące w Polsce gęgawy. W okresach wiosennej i jesiennej migracji dołączają do nich krewni z tajgi i tundry, na czele z gęsią zbożową i białoczelną.

Ci przybysze z północy traktują Dolinę Baryczy jako przystanek na drodze ze swych arktycznych lęgowisk do zimowisk i z powrotem. Najwięcej gęsi odwiedza nadbarycki region w marcu i listopadzie. Jesień jest jednak lepszym czasem do obserwacji tych ptaków. Jest to spowodowane odmienną specyfiką obu okresów migracyjnych. Wiosną ptaki śpieszą się do miejsc lęgowych, więc przelot trwa wtedy naprawdę krótko. Jesienią natomiast nie goni ich pęd ku wydaniu potomstwa, więc jeśli natrafią po drodze na miejsce zapewniające im spokój i pożywienie, to potrafią zabawić tam dłużej. Dotyczy to zwłaszcza gatunków, których zimowiska nie są odległe. Dobrym przykładem są tu właśnie północne gęsi.

Forpoczta gęsich kluczy pojawia się w Dolinie Baryczy zwykle już pod koniec września. Później ich liczebność stopniowo rośnie, aż do osiągnięcia listopadowego maksimum. Pobyt przybyszy z północy nad Baryczą przeciąga się do grudnia, a jeśli zima nie jest zbyt śnieżna, to część osobników próbuje pozostać tu aż do wiosny. W razie nagłego ataku zimowych żywiołów w styczniu czy lutym gęsi odlatują na swoje główne kwatery w Holandii, Niemczech, Czechach oraz na obszarze naszej Ziemi Lubuskiej.

Główni aktorzy

Wizytujące Dolinę Baryczy gęsi skupiają się w wielogatunkowe stada (również z udziałem gęgaw), których trzon tworzą dwa gatunki. Liczniejszym z nich jest gęś zbożowa, która w jesiennych stadach stanowi zwykle ponad 90% składu. Od nieco większej gęgawy najłatwiej odróżnić ją po ciemnobrązowej głowie, całkiem ciemnych skrzydłach oraz dwukolorowym, pomarańczowo-czarnym dziobie (o dużej zmienności proporcji obu kolorów).

Około 10 razy mniej liczna w stadach jest gęś białoczelna. Jest ona wyraźnie mniejsza od gęgawy i gęsi zbożowej. Ptaka dorosłego łatwo poznać po białej plamie u nasady dzioba i białym czole; w locie dobrze widoczne są też czarne pręgi na brzuchu. Jesienią młode ptaki nie mają tych cech upierzenia, a od pokrewnych gatunków najlepiej odróżnić je po rozmiarach ciała, braku wyraźnych jasnych partii upierzenia i dziobie bez czarnej przepaski.

Noce i dnie

Gęsi podczas migracji prowadzą specyficzny tryb życia. Noce spędzają w wielkich stadach na odpowiednio dużych zbiornikach wodnych. Wielkość zapewnia śpiącym na wodzie gęsiom bezpieczeństwo ze strony lądowych drapieżników. Czasem zdarza się, że gęsi nocują na efemerycznych rozlewiskach rzek, a w wyjątkowych przypadkach również na ziemi – na otwartych polach.

Codziennie o świcie nocni lokatorzy stawów i jezior ruszają na żerowiska. Poranny rozlot robi naprawdę niesamowite wrażenie. Setki, tysiące, a czasem nawet dziesiątki tysięcy gęsi w ciągu kilku minut z głośnym gęganiem podrywają się, rozbijają się na mniejsze grupy, które uformowane w charakterystyczne klucze odlatują aby spożyć swoje śniadanie. Mimo iż gęsi to ptaki wodne, pokarm pobierają na lądzie. Są nim zielone części roślin (na przykład liście traw, ale też zbóż ozimych), owoce, korzonki, bulwy oraz nasiona. Bardzo chętnie żerują na polach uprawnych, zwłaszcza w miejscach, gdzie po żniwach zostało trochę ziarna. Takie warunki spełniają zwłaszcza pola kukurydzy, dlatego wzrost powierzchni upraw tej rośliny spowodował zwiększenie ilości dostępnego dla gęsi pokarmu.

Większość dnia gęsi spędzają na żerowisku. Często na krótki czas przylatują na wodę w celu zaspokojenia pragnienia. Po południu syte ptaki wracają stopniowo na noclegowisko. Główna fala powrotów ma miejsce późnym popołudniem, a bywa że i po zachodzie słońca.

Taki tryb życia powoduje, że odpowiednie dla gęsi obszary muszą spełniać określone warunki. Oprócz dużych zbiorników wodnych niezbędne są odpowiednio obfite i rozległe żerowiska. Otwarta przestrzeń jest niezbędna dla zachowania bezpieczeństwa. Dzięki dobrej widoczności gęsi z daleka mogą zauważyć zbliżające się zagrożenie. Dlatego też unikają one terenów o dużej lesistości. Odległość między żerowiskiem a noclegowiskiem nie może być zbyt duża, choć gęsi potrafią latać na żer nawet kilkanaście i więcej kilometrów. Najbardziej korzystna jest sytuacja, gdy pola i łąki znajdują się tuż obok akwenów wodnych.

Baryczańska ostoja

Takie warunki spełnia Dolina Baryczy, z dużymi stawami położonymi blisko rozległych pól uprawnych. Główne baryczańskie noclegowiska to stawy kompleksów Radziądz (stawy Jelenie i Stary), Jamnik, Sanie, Ruda Sułowska (staw Duża Grabówka i Mewi Duży), Stawno (stawy Słoneczny Górny i Grabownica) oraz Potasznia południe. Najlepsze żerowiska natomiast znajdują się w okolicach Żmigrodu i Powidzka w zachodniej Dolinie Baryczy oraz w rejonie Czatkowic, Młodzianowa i Bartników w części środkowej. Gęsi bardzo przywiązują się do dobrych żerowisk i noclegowisk, więc jeśli warunki w danym miejscu nie ulegną radykalnej zmianie, to jest ono wykorzystywane przez wiele lat.

W Dolinie Baryczy co roku podczas migracji zatrzymuje się do kilkudziesięciu tysięcy gęsi. Na poszczególnych stawach zwykle nocuje do kilku tysięcy osobników, ale obserwowane były też znacznie większe stada (największe stwierdzone koncentracje liczyły aż 30 tysięcy ptaków!).

tekst: Bartosz Smyk