Kiedy grudniowe mrozy zetną lodem powierzchnię wód, ptasi mieszkańcy baryczańskich stawów i rzek odlatują w cieplejsze okolice, zaś podwodni lokatorzy wyczekują wiosny w ustronnych i niedostępnych zakątkach. Jednak nawet w najsroższą zimę wodne życie całkowicie nie znika nam z oczu. W miejscach wolnych od lodu uważny i cichy obserwator dostrzec może wąsatą głowę wydry
Nocny ścigacz
Wydra, jak każdy ssaczy drapieżnik, prowadzi bardzo skryty tryb życia. Aktywna jest głównie nocą. Nadchodząca zima nieco ułatwia obserwacje tego wodnego łowcy. Mniejsza niż w innych okresach obfitość pokarmu powoduje, iż wydry częściej poszukują go również w dzień. Dostęp do podwodnych zasobów utrudnia lód pokrywający taflę wody. Stąd wydry poszukujące przerębli biegają po zmarzniętej powierzchni stawów i rzek, co ułatwia ich wypatrzenie. Na spadłym śniegu łatwiej również dostrzec tropy tych ssaków oraz inne pozostawiane przez nie ślady, jak na przykład charakterystyczne ślizgi na przybrzeżnych skarpach (w miejscach, gdzie wydry zwykły wchodzić do wody). Ponadto przełom jesieni i zimy to również czas wzmożonych wędrówek wydry (odbywanych głównie w poszukiwaniu pokarmu); można je wtedy spotkać nawet w oddaleniu od wody.
Prawie jak foka
Wydra należy do rodziny łasicowatych i jest, obok borsuka, jej największym przedstawicielem. Największe schwytane w naturze wydry ważyły ponad 12 kg i liczyły ponad 1,2 metra długości (licząc z ogonem); samce są wyraźnie większe od samic. Jest to gatunek ssaka wybitnie przystosowany do życia w wodzie. Opływowy kształt, silnie mięśnie i gibkie ciało ułatwiają jej wykonywanie podwodnych skomplikowanych manewrów. Między palcami wszystkich kończyn ma ona błony pławne, a otwory uszne i nosowe może zamykać specjalnymi fałdami skórnymi. Wydry znakomicie pływają i nurkują. Pod wodą przebywają zwykle około minuty, ale w razie zagrożenia mogą tam pozostać nawet do 5 minut.
Ciało wydry pokrywa bardzo gęste futro (o gęstości nawet 50 tysięcy włosów na 1 cm² ciała!), na które składają się dłuższe włosy ościste i krótsze (lecz gęstsze) wełniste. Nadają one wydrze brązowe umaszczenie o różnej jasności (od jasnobrązowych po niemal czarne). Na podgardlu wydra ma jaśniejszą białawą plamę, natomiast spód ciała jest srebrzysty. Charakterystyczne dla tego ssaka są długie wąsy czuciowe, pomagające w orientacji pod wodą. Wydry mają świetny słuch, również bardzo przydatny pod wodą.
Podstawą pokarmu wydry są ryby. Zwykle chwyta niewielkie okazy, choć potrafi poradzić sobie z osobnikami ważącymi nawet kilka kilogramów. Aby uniknąć groźnego dla życia paraliżu Chasteka (powodowanego przez nadmiar tiaminazy, obecnej w ciele ryb karpiowatych), wydry instynktownie urozmaicają swoją dietę, polując na różne gatunki ryb. Wśród karpiowatych wydra chwyta m.in. liny, płocie i wzdręgi; zjada też łososiowate (jak np. pstrągi) oraz okonie, szczupaki i węgorze. Chętnie zjada inne wodne zwierzęta, takie jak żaby, raki (jeden z wydrzych przysmaków), małże i duże owady (np. chrząszcze pływaki i kałużnice), Czasem chwyta też gady oraz nieduże ptaki i ssaki.
Wydrze wzloty i upadki
Wydry to zwierzęta bardzo inteligentne, czego objawem jest poświęcenie dużej ilości czasu na zabawy – zwykle w wodzie, w grupach rodzinnych. W literaturze zapisały się opisy Robaka – oswojonej wydry, której właścicielem był żyjący w XVII wieku pisarz-szlachcic Jan Chryzostom Pasek.
Ze względu na wartościowe futro wydra była cennym trofeum łowieckim. Ponadto jej rybna dieta powodowała tępienie tego sympatycznego ssaka przez hodowców ryb. Bardzo zaszkodziło wydrze zanieczyszczenie wód powierzchniowych. Na skutek tych czynników w XX wieku gatunek ten stał się bardzo rzadki w naszym kraju. W latach 60- i 70-tych minionego stulecia wydry niemal całkiem zniknęły z Doliny Barycz (notowano tu bytowanie pojedynczych osobników). Poprawa czystości wód oraz objęcie wydry ścisłą ochroną gatunkową spowodowały stopniowe odbudowanie baryczańskiej populacji. W latach 90-tych żyło tu już 30 wydr, zaś na początku XXI wieku lokalną populację szacuje sie na ponad 100 osobników! Podobny wzrost liczebności odnotowano również w innych częściach Polski.
Warto wspomnieć, iż dla polepszenia sytuacji wydry duże znaczenie ma coraz większe rozpowszechnienie bobra. Tworzone przez niego rozlewiska stanowią dobre siedlisko dla naszej bohaterki, zaś utrzymywanie przerębli podczas nawet ciężkich mrozów znacznie ułatwia przetrwanie przez nią zimy.
Kuzynka z Ameryki
W podobnym środowisku co wydra żyje inny drapieżnik z rodziny łasicowatych – norka amerykańska. Gatunek ten pochodzi z Ameryki Północnej, lecz w drugiej połowie XX wieku został bezmyślnie wsiedlony do Europy. Ta introdukcja przyniosła szereg negatywnych efektów. Norki amerykańskie wypierają z naszego kontynentu zagrożony wyginięciem rodzimy gatunek – norkę europejską (w Polsce już nie występującą). Ponadto mają one katastrofalny wpływ na inne nasze gatunki wodne, zarówno na ssaki (np. na karczownika), jak i na mniejsze ptaki (m.in. perkozy, łyski, chruściele). Norki są znacznie mniejsze od wydr, mają okrągłą głowę, krótkie łapy i ogon. Ich umaszczenie jest zwykle ciemnobrązowe, z charakterystyczną białą plamką na podbródku. Obecność wydry w siedlisku znacznie ogranicza możliwości występowania na danym terenie norek, co ma pozytywny wpływ na zachowanie rodzimej fauny.
Tropiąc wydrę
Wydry zamieszkują większość obszaru Doliny Baryczy. Najliczniej zasiedlają stawy hodowlane. W ostatnich latach obserwowano je między innymi w kompleksach Radziądz, Jamnik, Ruda Sułowska, Zielony Dąb, Niezgoda, Stawno, Potasznia, Krośnice i Goszcz. Spotkać je możemy oczywiście na samej Baryczy, jak również nad większością mniejszych rzek – jak np. Prądnia, Polska Woda, Rybnica czy Młynówka Sułowsko-Radziądzka.
tekst: Bartosz Smyk