min min min
miesiac dzien
min

Styczeń: Leśny zespół perkusyjny

Nowy rok przyroda Doliny Baryczy wita ciszą, z rzadka tylko przerywaną głosami zimujących ptaków. Ale nawet w środku zimy odnajdziemy pierwsze echa przyszłej wiosny. W słoneczne dni w lasach usłyszeć możemy nieśmiałe werblowanie dzięciołów, będące ich głosem godowym.

01 stycznia 2012

 

Zapowiedź odległej wiosny

Niemal wszystkie nasze dzięcioły (z wyjątkiem odlatującego na zimę krętogłowa – odmieńca w tej grupie) pozostają cały rok w tej samej okolicy. Wiosną lub latem często uchodzą one naszej uwadze w natłoku innych ptasich dźwięków. Natomiast zimą, przed którą ich skrzydlaci sąsiedzi w większości uciekli w cieplejsze okolice, stukanie dzięciołów łatwiej wychwycić podczas spaceru do lasu lub parku. Warto wtedy przyjrzeć się bliżej „lekarzom drzew”, zwłaszcza że w Dolinie Baryczy występuje kilka ciekawych gatunków.

Na wstępie trzeba wyjaśnić jedną ważną kwestię z życia tych ptaków. Odgłosy wydawane przez nie za pomocą uderzania dziobem w drzewo można z grubsza podzielić na dwa typy. Nieregularne stukanie (słyszane przez cały rok) jest najczęściej dźwiękowym śladem żerowania – opukując drzewo wyszukują one pod korą owadzie smakołyki. Czasem może ono również świadczyć o trwające właśnie ciężkiej pracy wykuwania dziupli. Natomiast regularne bębnienie (zwane werblowaniem) pełni tą samą funkcję jak wiosenne trele ptaków śpiewających – jest oznakowaniem zajętego terytorium godowego. Dlatego słyszymy je głownie wiosną, a w cieplejsze słoneczne dni również zimą.

Czarny dryblas

Największym przedstawicielem tej grupy jest dzięcioł czarny. Ten okazały ptak wielkości gołębia wyróżnia się całkowicie czarnym upierzeniem, do którego dodatkiem jest czerwona czapeczka na głowie (większa u samca, mniejsza u samicy). Zarówno jego bębnienie, jak i głosy wabiące i alarmowe (zwłaszcza znamienne smutne „hiije”), niosą się daleko wśród lasów.

Każdy dzięcioł (a więc i czarny) co roku wykuwa nową dziuplę. Dostępność miejsc odpowiednich do budowy tego specyficznego gniazda jest głównym czynnikiem ograniczającym występowanie tych ptaków. Dzięcioł czarny nie ma specjalnych wymagań jak chodzi o gatunek drzewa – może to być zarówno iglasta sosna, jak i liściasty dąb. Bardzo ważny jest dla niego rozmiar drzewa. Jako duży ptak wymaga on odpowiednio szerokich pni – czyli takich, które na kilku metrach wysokości mają średnicę co najmniej 30 centymetrów. Dlatego dzięcioł czarny do życia potrzebuje lasu, w którym zachowały się choćby pojedyncze stare drzewa. Takich miejsc nie brakuje w Dolinie Baryczy, dlatego gatunek ten występuje tu niemal w każdym większym lesie.

Wykuta dziupla jest używana przez swego budowniczego tylko przez jeden sezon. W kolejnych jest ona zwykle zajmowana przez nowych lokatorów. Dziuple dzięcioła czarnego e względu na swój rozmiar stanowią cenne i poszukiwane miejsce lęgów dla wielu gatunków. Najciekawsze wśród nich są gągoł (niezwykła kaczka – dziuplak), siniak (gatunek leśnego gołębia) czy włochatka (jedna z najmniejszych naszych sów). Dzięki występowaniu w nadbaryckich lasach dość licznej populacji dzięcioła czarnego również te gatunki znalazły tu odpowiednie siedlisko do wyprowadzenia lęgów. Dlatego dzięcioł czarny uważany jest  ekologicznego punktu widzenia za jeden z kluczowych gatunków ekosystemów leśnych.

Zielonopiórzy smakosze mrówek

Jednym z dźwięków wydawanych przez dzięcioła czarnego jest donośny głos przypominający demoniczny śmiech. Podobnie odzywają się dwa inne gatunki – dzięcioł zielony i zielonosiwy. W upierzeniu obu bliskich krewnych dominuje kolor zielony. Rozróżnić je można najłatwiej po ilości czerwieni na głowie. Dzięcioł zielony ma szeroką i widoczną z daleka „czapkę” w tym kolorze. Natomiast dzięcioł zielonosiwy jest niemal pozbawiony tego koloru – tylko jego samiec ma maleńki czerwony „daszek” na czole; samica ma natomiast głowę całkowicie szarą.

W przeciwieństwie do czarnego kuzyna mają one węższe wymagania jak chodzi o budulec drzewostanów tworzących lasy odpowiednie dla ich funkcjonowania. Oba gatunki występują niemal wyłącznie w lasach liściastych. Ich siedliska w znacznym stopniu się pokrywają, choć dzięcioł zielonosiwy najchętniej wybiera olszyny i buczyny. Natomiast zielony częściej zamieszkuje drzewostany tworzone przez inne liściaste gatunki; chętniej też toleruje bliskość człowieka, gniazdując w parkach lub nawet w większych liściastych alejach.

Oba gatunki mają zbliżoną biologię. Niezwykle rzadko usłyszeć można ich werblowanie (w przeciwieństwie do pstrych i czarnych krewnych). Łączy je też słabość do mrówek, które ich prawdziwym przysmakiem. Dlatego często można je zaobserwować podczas żerowania na ziemi, co w przypadku innych dzięciołów zdarza się wyjątkowo.

O ile dzięcioł zielony jest wciąż dość rozpowszechniony w całej Polsce (choć nigdzie nie jest zbyt liczny), to jego zielonosiwy kuzyn jest znacznie rzadszy. Spotkać go możemy tylko na południu i północnym wschodzie naszego kraju, a Dolinę Baryczy zasiedla jedna z największych krajowych populacji.

Pstra drużyna

Grupę dzięciołów pstrych reprezentują w naszym regionie trzy gatunki. Dwóch najliczniejszych przedstawicieli spotkać możemy niemal w każdym lesie czy większym zadrzewieniu. Są to dzięcioł duży i dzięciołek, pospolite w całym kraju. Dużo rzadszy jest dzięcioł średni (nazwy tych trzech gatunków dobrze oddają ich wzajemne proporcje wielkości, po których najłatwiej je rozpoznać). Jest on ściśle związany z lasami liściastymi, w których pozostawiono drzewa zaatakowane przez grzyby, owady i inne pasożyty. Tylko w takim naruszonym drewnie dzięcioł średni jest w stanie wyżywić się oraz wykuć dziuplę. Najchętniej wybiera lasy z dużym udziałem dębów. Nie potrzebuje wcale rozległych zwartych drzewostanów – w Dolinie Baryczy często występuje na porośniętych dębami stawowych groblach.

Nadbarycka ostoja

Aż trzy spośród wymienionych gatunków – dzięcioł czarny, zielonosiwy i średni – wymienione są w Załączniku I Dyrektywy Ptasiej Unii Europejskiej. Oznacza to, iż na obszarze wspólnoty objęte są one wysokim priorytetem ochronnym, czego powodem jest rzadkość ich występowania w większości krajów UE (głownie z powodu braku w tych państwach odpowiedniej ilości starych lasów). Wielu birdwatcherów z zachodniej Europy odwiedza Polską właśnie w celu obserwacji tych gatunków. Wrażenie robi na nich zwłaszcza liczebność w naszych lasach dzięciołów średnich, które lokalnie, w odpowiednim siedlisku, mogą być nawet najliczniejszym gatunkiem z tej grupy. Świadczy to o dużej przyrodniczej wartości lasów nad Baryczą.

W Dolinie Baryczy spotkamy je w wielu miejscach. Dzięcioła czarnego najłatwiej zaobserwować w rozległych kompleksach w rejonie Niezgody, Sułowa i Jamnika. Liczny jest też w lasach wokół stawów Potasznia oraz na południe od Milicza (rejon Grądów Wałkowskich i rezerwatu „Wzgórze Joanny”). Dzięcioła zielonosiwego najlepiej szukać w łęgach nad Baryczą poniżej Żmigrodu, nad Orlą koło Korzeńska, w olszynach otaczających kompleksy Stawno, Krośnice i Potasznia północ, a także w Olszynach Niezgodzkich, Grądach pod  Wałkową i w parku w Miliczu. Najliczniejszy z tej trójki dzięcioł średni zamieszkuje niemal wszystkie liściaste nadbaryckie lasy. Największe jego populacje stwierdzone zostały w Grądach Wałkowskich, w lasach między Miliczem i Postolinem, w łęgach koło wsi Kędzie, a także na zadrzewionych groblach między stawami kompleksów Stawno i Krośnice.

tekst: Bartosz Smyk