min min min
miesiac dzien

  • młoda sieweczka rzeczna (fot. Artur Homan)
  • min
  • brodziec piskliwy (fot. Artur Homan)
  • min
  • łęczak (fot. Artur Homan)
  • min
  • krwawodziób (fot. Artur Homan)
  • min
  • kszyk (fot. Artur Homan)
  • min
  • czajka
  • min
  • fot. Artur Homan
  • łęczak (fot. Antoni Knychała)
  • min
  • biegusy zmienne (fot. Antoni Knychała)
  • min
  • czajki (fot. Antoni Knychała)
  • min
  • krwawodziób (fot. fotolia.com)
  • min
  • szczudłak (fot. Antoni Knychała)
  • min
min

Sierpień: Błotni poszukiwacze

Po lipcowym wyciszeniu w sierpniu świat ptaków ponownie ożywa. Większość gatunków odchowała swoje młode. Zaczyna się czas koczowań ptasich rodzin w poszukiwaniu atrakcyjnych żerowisk

01 września 2011

 

Długonodzy piechurzy

Zjawisko lokalnych przemieszczeń ptaków po okresie rozrodczym nazywamy dyspersją polęgową. W tym samym czasie niektóre ptaki rozpoczynają już swoją wędrówkę na zimowiska, stąd drugi miesiąc wakacji jest dla nich najprawdziwszą jesienią. Właśnie sierpień jest najlepszym okresem na obserwacje ptaków siewkowych.

Te niezbyt powszechnie znane ptaki związane ze środowiskami podmokłymi. Podczas wędrówek najchętniej przebywają w miejscach o płytkiej wodzie i błotnistych brzegach. Takie warunki mogą znaleźć również na spuszczanych lub napuszczanych stawach w Dolinie Baryczy. Jeśli trafimy na takie miejsce, warto się zatrzymać na dłużej i poobserwować żerujące siewki, tworzące zwykle stada złożone z kilku lub nawet kilkunastu różnych gatunków.

Wspólną cechą większości gatunków długi dziób i nogi (w stosunku do długości ciała), które służą im do poszukiwania pokarmu w płytkiej wodzie i w błocie. Oczywiście poszczególne gatunki różnią się między sobą dokładnymi proporcjami i innymi cechami. Wiele z tych różnic związana jest z ekologią żerowania danego gatunku.

Z czubem i bez

Chyba najbardziej znanym przedstawicielem siewkowców jest czajka. Najbardziej charakterystyczną cechą tego gatunku jest długi i cienki czub na głowie. Wśród krewniaków wyróżnia ją też krótki dziób (lecz już nogi odpowiedniej długości). Związane jest to z faktem, iż czajka jest stosunkowo słabo związana z wodą. Gniazda zakładać może nawet na całkiem suchych polach, a i na przelotach często można ją zobaczyć daleko od zbiorników wodnych. Nie oznacza to, że czajki unikają stawów. Przeciwnie – na spuszczonych akwenach ten czubaty siewkowiec należy do najliczniejszych gatunków. Oprócz ozdoby na głowie można je poznać po chybotliwym locie, czarno-białym upierzeniu, szerokich skrzydłach o zaokrąglonych końcach oraz po niezwykłych kwilących głosach.

Na suchym dnie spuszczonych stawów wprawne oko dostrzec może niewielkie, szybko przebierające nóżkami ptaszki, o gliniasto-białym upierzeniu, z dodatkiem koloru czarnego na głowie i szyi. Są to sieweczki, dawniej zwane dżdżownikami. Staropolska nazwa tych siewek często bywa wykorzystywana w konkursach ortograficznych. W Dolinie Baryczy najczęściej spotkać możemy sieweczkę rzeczną, choć pojawia się tu również jej dużo rzadsza i nieco większa kuzynka – sieweczka obrożna. Sieweczki, podobnie jak czajki, nie ściśle związane z wodą, co również poznać można po krótkim dziobie.

Dokładnie na granicy wody zaobserwować możemy ptaki o podobnej wielkości jak sieweczki, lecz o stosunkowo długim dziobie, który często zagłębiają w błocie. Ptaki te szybko biegają w mniejszych lub większych grupkach; nie dziwi więc iż nazwano je biegusami. Najczęściej spotykanym wśród nich jest biegus zmienny. Dorosłych przedstawicieli tego gatunku można poznać po czarnej plamie na brzuchu, która jest częścią upierzenia godowego (w sierpniu zwykle większość dorosłych biegusów nosi dużą część szaty godowej).

Również na linii brzegowej, ale też na wystających z wody kamieniach czy korzeniach zobaczyć można brodźca piskliwego. Ten ptak o szarym wierzchu ciała i białym spodzie ma w przybliżeniu wielkość biegusa, lecz jest smuklejszy. Bardzo charakterystyczne dla niego jest ciągłe potrząsanie kuprem, wyglądające jak nerwowe dyganie. brodziec piskliwy (zwany też kuliczkiem) związany jest bardziej z rzekami, ale dość licznie przelatuje również przez stawy w Dolinie Baryczy.

Nogi w wodzie

W płytkiej wodzie żerują inne gatunki brodźców. W zależności od rozmiarów ciała (a więc i długości nóg) wybierają one miejsca o różnej głębokości. Najmniejsze i zarazem najliczniejsze łęczaki, o ciemnych plamkowanych skrzydłach i białej brewce. Podobne do nich samotniki rozpoznać można po ciemniejszych skrzydłach, niemal pozbawionych plamek. W nieco głębszej wodzie przebywają krwawodzioby, o czerwonych lub pomarańczowych nogach i dziobie. W locie z daleka świecą one czarno-białymi skrzydłami i białym klinem na plecach. Podobne brodźce śniade większe, a także mają dłuższe i bardziej czerwone dzioby i nogi. Dorosłe ptaki mogą mieć jeszcze fragmenty szaty godowej, która u tego gatunku jest całkowicie czarna. Największymi brodźcami kwokacze, o oliwkowych nogach i dziobie lekko zakrzywionym do góry. W locie często odzywają się donośnym „kju kju”.

Podczas jesiennej migracji wśród brodźców często przebywają bataliony. Samice i ptaki młode dość trudno odróżnić od pokrewnych gatunków, natomiast samce w sierpniu często mają jeszcze pozostałości efektownej szaty godowej, z szerokim różnobarwnym kołnierzem. Ciekawostką jest fakt, iż nie zaobserwowano dotąd dwóch batalionów o identycznym upierzeniu wiosenno-letnim.

W miejscach, gdzie dno stawu z płytką wodą porośnięte jest niezbyt gęstą trawą lubią przebywać kszyki, zwane również bekasami. Pierwsza z tych nazw, będąca ortograficznym wyjątkiem w języku polskim, dość wiernie oddaje brzmienie głosu, wydawanego przez te siewkowce podczas podrywania się do lotu. kszyk i mają maskujące upierzenie, z licznymi brązowymi kreskami, oraz niezwykle długi dziób.

Goście niezwyczajni

Na koniec wspomnieć należy o trzech gatunkach rzadziej pojawiających się na baryczańskich stawach, lecz o bardzo charakterystycznym wyglądzie. Ostrygojad o czarno-białym upierzeniu z daleka zwraca uwagą krwistoczerwonymi mocnymi nogami i dość grubym i długim dziobem w tym samym kolorze, który służy mu do otwierania muszli małż. Szablodziób nie może poszczycić się tak efektownymi kolorami, lecz rzuca się w oczy dzięki wygiętym ku górze dziobie, którym ptak ten raz po raz przeczesuje płytką wodę poziomymi ruchami. Wreszcie szczudłak, bliski krewniak szablodzioba o nieproporcjonalnie długich nogach, wygląda jak miniaturka bociana białego.

W upalne sierpniowe dni spuszczone stawy odwiedza wiele innych gatunków siewkowców. Ich rozpoznawanie wymaga trochę cierpliwości i opatrzenia, lecz różnorodność gatunków, które możemy obserwować, z pewnością wynagrodzi włożony trud.

Tekst: Bartosz Smyk