min min min
miesiac dzien

  • min
    fot. Artur Homan
  • min
    fot. Artur Homan
min

Wrzesień: Ptasi władca stawowej krainy

Żerujące na stawach gęsi, kaczki i wszelkie inne ptactwo co jakiś czas podrywają się i niespokojnie oblatują okolicę. Czym prędzej popatrzmy wtedy w górę, gdyż najpewniej właśnie krąży nad nami bielik – największy baryczański drapieżnik

01 września 2011

 

Ostatni wśród wielkich

Dawno już z nadbaryckich lasów zniknęły niedźwiedzie, wilki i rysie. Wobec braku dużych ssaczych mięsożerców rolę najgroźniejszego drapieżcy i berło władcy krainy stawów przejął nasz największy ptak szponiasty – bielik.

Bielik to prawdziwy ptasi gigant. Rozpiętość jego skrzydeł może wynosić nawet niespełna 2,5 metra! Co ciekawe (choć normalne wśród ptaków drapieżnych) samica jest nieco większa i cięższa od samca . Waga dorosłych ptaków wynosi maksymalnie 6 kilogramów.

Nawet laik nie będzie miał kłopotów z odróżnieniem bielika od innych ptasich drapieżników. Już z daleka rzuca się w oczy masywna sylwetka ptaka, o potężnych „deskowatych” skrzydłach i ogonie w kształcie klina. bielik i chętnie krążą wysoko nad stawami i lasami, wykorzystując noszenie prądów powietrznych. W locie aktywnym są natomiast dość ociężałe i niezbyt szybkie.

Długi żywot bielików

Bieliki są ptakami długowiecznymi. Na wolności żyją często ponad 20 lat, a w niewoli nawet 40. Z długim życiem wiąże się też ich późne dojrzewanie. Dopiero 5-6 letnie ptaki łączą się w pary i przystępują do lęgów. Przez pierwsze lata życia bieliki stopniowo zmieniają upierzenie. Ptaki pierwszoroczne są ciemnobrązowe; ciemny jest również ich potężny dziób. W kolejnych latach upierzenie stopniowo jaśnieje (zwłaszcza na głowie) i występują na nim nieregularne jaśniejsze plamy. Dorosłe ptaki mają śnieżnobiały ogon (ważna cecha – widoczna z daleka nawet gołym okiem), żółty dziób i jasnożółtą głową (która całkowicie jaśnieje jednak dopiero po ok. 8 latach). Do uzyskania wyglądu dojrzałego ptaka wytrawny ornitolog jest w stanie określić wiek bielika z dokładnością do jednego roku.

Już w okresie zimowym rozpoczynają się toki bielików. Ptaki wydają wtedy donośne głosy godowe, przy okazji wykonując efektowne powietrzne akrobacje. Choć to widowisko możemy obserwować co roku, nie znaczy wcale, że każdego sezonu ptaki łączą się nowe pary. Przeciwnie – bielik należy do najbardziej monogamicznych ptaków, a związanie się z nowym partnerem niemal zawsze jest spowodowana śmiercią drugiego osobnika z pary.  Czasem już w lutym bieliki zaczynają naprawę starego lub budowę nowego gniazda. W marcu lub kwietniu samica składa 1 do 4 (zwykle 2) jaj. Młode wykluwają się po około 40 dniach. Mimo że jaj jest często więcej niż 1, najczęściej przeżywa tylko jedno pisklę. Tylko w okresach obfitości pokarmu zdarza się, że gniazdo opuszczają dwa młode drapieżniki. Pisklę opuszcza gniazdo po 70 dniach od wyklucia, ale pełną zdolność lotu osiąga dopiero 10-20 dni później. W międzyczasie rodzice uczą swoją latorośl niełatwej sztuki latania. Rodzina trzyma się razem jeszcze przez 2-3 miesiące.

Dom na drzewie, stołówka na stawie

Bieliki są bardzo przywiązane do swych rewirów lęgowych – potrafią je zajmować przez wiele lat. Jednak nie co roku składają jaja dokładnie w tym samym miejscu. Zwykle w terytorium ptaki budują 2-3 gniazda, które wykorzystują zamiennie. Gniazdo bez jaj w danym roku często służy jako miejsce odpoczynku samca (podczas gdy samica zajęta jest wysiadywaniem). Gniazdo bielików to prawdziwie imponująca konstrukcja. Osiąga szerokość około metra, a wysokość (z powodu corocznego nadbudowywania) nawet ponad 2 metry! Tak wielka budowla ważyć może nawet tonę! Nic dziwnego, że do budowy gniazda bieliki potrzebują odpowiednio dużych i starych drzew. W Dolinie Baryczy są to najczęściej dęby i sosny.

Bieliki najchętniej pożywiają się nad wodą. Polują na wodne ptactwo; potrafią też wyławiać ryby podpływające do powierzchni wody. Ale z natury są dość leniwe, nie pogardzą więc znalezioną padliną. Dlatego jesień, będąca na stawach czasem odłowu ryb, jest najlepszym czasem dla bielików. Na spuszczanych stawach łatwo o martwą lub dogorywającą rybę. Choć w sezonie lęgowym bieliki są ściśle terytorialne i przeganiają innych przedstawicieli swego gatunku w pobliżu, po odchowaniu młodych stają się bardziej tolerancyjne. Obfitość pokarmu na stawach powoduje, że wyżywić się tu mogą nie tylko ptaki lęgowe w Dolinie Baryczy. Dlatego o tej porze roku spotkać możemy tu niezwykłe koncentracje tych drapieżników. Największe stwierdzone stado liczyło aż 116 bielików! Obserwował je jesienią 2008 roku na stawie Jamnik Dolny Wiesław Lenkiewicz. Nie jest niczym niezwykłym zobaczyć na dnie spuszczonego stawu 10 i więcej ptaków, zarówno młodych, jak i dorosłych. Oprócz wspomnianych stawów Jamnik największe skupienia odnaleźć możemy na spuszczanych stawach (najlepiej tych największych) kompleksów Radziądz, Ruda Sułowska czy Stawno.

Narodowy symbol Polski

Uważa się, że bielik jest pierwowzorem polskiego godła państwowego. Co prawda cechy naszego białego orła nie wskazują jednoznacznie akurat na bielika, ale też nie sugerują innego gatunku. Nie bez znaczenia jest fakt, iż kolebka państwa polskiego leży na pojezierzu, a więc w środowisku idealnym dla bielików (których zapewne żyło w rejonie Gniezna i Kruszwicy niemało).

Jak wiele dużych drapieżników, bieli zawsze był narażony na tępienie ze strony człowieka (jako rzekomy konkurent myśliwych). Doprowadziło to populację tego wspaniałego gatunku na skraj wyginięcia w Polsce. W pierwszych latach po II wojnie światowej żyło w naszym kraju zaledwie około 20 par bielików! Na szczęście objęto ścisłą i troskliwą ochroną. Oprócz bezwzględnego i restrykcyjnie pilnowanego zakazu polowań, również gniazda bielików otoczono opieką w postaci wytyczenia wokół nich stref ochronnych. Dzięki tym zabiegom nastąpiła dość szybka odbudowa krajowej populacji tych drapieżników. Jeszcze w latach 1980-tych gnieździło się u nas prawie 200 par; obecnie liczba ta wzrosła do ponad 600, z czego około 100 na Śląsku! Mimo tego w skali światowej bielik wciąż jest gatunkiem rzadkim i figurującym na światowych czerwonych listach zwierząt zagrożonych wyginięciem.

tekst: Bartosz Smyk